Budowa i wykończenie domu to z jednej strony spełnienie marzeń, a z drugiej jednak duże obciążenie i konieczność podejmowania wielu trudnych wyborów.
Kiedy mury już stoją, a my powoli zaczynamy „wykończeniówkę”, przychodzi moment, by zdecydować, jak powinny wyglądać nasze schody łączące parter z piętrem. W jaki sposób je zaaranżować? Czy lepiej dostosować ich pokrycie do podłogi, a może zupełnie zignorować ten pomysł i po prostu wybrać takie, które nam się podobają i nie nawiązują do tego, co mamy na podłodze na piętrze bądź na parterze?
Aranżacja wnętrz już na etapie wykończenia potrafi spędzać nam sen z powiek. Wybór idealnych paneli, glazury, kolorów i wykończeń ścian jest szalenie ważny w perspektywie dalszego zamieszkiwania nowego domu. Oczywiście są to decyzje i elementy, które możemy z czasem zmienić, jednak kwestie takie jak pokrycie schodów mogą okazać się trudniejsze do wykonania, dlatego już na początku warto się zastanowić, jakie wybrać i czy powinno nawiązywać do podłogi na parterze i piętrze, czy niekoniecznie. Musimy jednak pamiętać, by pokrycie schodów przede wszystkim było praktyczne w użytkowaniu, dlatego w szczególności odradzamy montaż powierzchni o wysokim połysku, na których bardzo łatwo się poślizgnąć.
Panuje przekonanie i niepisana zasada, że schody są traktowane jako przedłużenie podłogi głównie pod względem pokrycia, które powinno w jakiś sposób nawiązywać do podłogi w miejscu ich rozpoczynania się. Nie zawsze musi to być jednak stuprocentowa zgodność materiału. Wystarczy, jeśli uda nam się utrzymać jedną, spójną kolorystykę tych dwóch elementów. Są osoby, dla których również drzwi powinny nawiązywać do określonej wcześniej kolorystyki, choć tu zwłaszcza w ostatnim czasie dopuszczalne są odstępstwa. Nie wolno nam jednak bagatelizować połączenia schodów i podłogi umieszczonej na parterze. Przejście to powinno być płynne i niemal niezauważalne.
Sytuacja z połączeniem podłogi na parterze i piętrze wraz z pokryciem schodów wydaje się dość prosta, kiedy mamy do czynienia z tradycyjną glazurą. Oczywiście nie musimy na schodach umieszczać dokładnie tych samych płytek, które pokrywają powierzchnię pod nimi. Wystarczy, że nawiążemy do jednego z elementów czy kolorów pojawiających się na niej. W przypadku problemów dopuszczane są również ustępstwa, na przykład w postaci jednego, maksymalnie dwóch tonów różnicy. Problem pojawia się jednak, kiedy wybraliśmy podłogę drewnianą, na której na przykład widoczny jest rysunek słoi lub postawiliśmy na drewno egzotyczne. W takim przypadku jesteśmy wręcz zobligowani, by chociaż faktura materiałów była kompatybilna. Jeśli koszt wykonania schodów z egzotycznego drewna jest dla nas zbyt wysoki, możemy posiłkować się bejcą, dzięki której uzyskamy odcień zbliżony do oczekiwanego. Tu jednak zalecamy wsparcie specjalistów.
Ciekawym rozwiązaniem w doborze pokrycia schodów będzie zastosowanie kontrastu między podłogą a schodami. Taka opcja z pewnością nada charakteru całej aranżacji i podkreśli indywidualizm mieszkających w danej przestrzeni osób. Musimy być tu jednak szczególnie ostrożni, gdyż zbytnia nonszalancja i całkowita ignorancja obecnych w wystroju kolorów czy materiałów może doprowadzić do chaosu, w którym po prostu nieprzyjemnie będzie przebywać.
Zdjęcie główne: R ARCHITECTURE/unsplash.com