Artykuł sponsorowany
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułu i osobiste poglądy autora.
Kojarzone do tej pory z przepychem i bogactwem złote lampy wiszące przeszły w ostatnich latach prawdziwą metamorfozę. Dzisiaj nie przypominają już majestatycznych pałacowych żyrandoli, a szeroki wybór oświetlenia sprawdza się w aranżacjach inspirowanych stylem glamour, retro, art. deco czy modernizmem. Lekka i prosta konstrukcja sprawia, że lampy z powodzeniem odnajdują się w każdym pomieszczeniu.
Złoto od wieków jest utożsamiane z doskonałością, chwałą i boskością. Dachy świątyń malowano na kolor złoty, a większość obrazów powstawała na złotym tle. Nic dziwnego, że symbole elegancji – świątynie, zamki, sale balowe były przyozdabiane złotymi lampami wiszącymi. Obecnie możemy je spotkać w restauracjach, kawiarniach, salach weselnych i innych reprezentacyjnych miejscach. Pojawiają się także w domach, w modnych kombinacjach czerni i bieli, tworząc jednocześnie ponadczasowe i artystyczne wzornictwo.
Wbrew pozorom złoty kolor potrafi być zarówno subtelny, jak i efektowny, osiągając kompromis między estetyką a funkcjonalnością. Dlatego złote lampy wiszące, dostępne w różnej stylistyce, znakomicie wpisują się w aktualnie obowiązujące trendy wnętrzarskie.
Złote lampy wiszące wspaniale prezentują się w przestronnych, minimalistycznych salonach. Warto postawić na nowoczesne oświetlenie w postaci konstrukcji typu pająk z kilkoma punktami światła lub na podłużne walcowe klosze, idealne do powieszenia nad stołem. Z kolei nowoczesny salon, urządzony w klimacie glamour, będzie doskonale prezentował się z lampą kryształową o nieoczywistym designie, która nada mu wyrazistego charakteru. Kryształki odbijające światło we wszystkich kierunkach z pewnością zrobią duże wrażenie na gościach.
Przy wyborze oświetlenia do sypialni śmiało można zwrócić uwagę na złote lampy wiszące, dające przytłumione i nastrojowe światło. Dobrym wyborem będą modele z kulistymi kloszami o mlecznym zabarwieniu lub klasyczne konstrukcje z ciemnym abażurem. Miłośnikom industrialnego wykończenia spodoba się lampa wisząca z kilkoma źródłami światła o geometrycznej konstrukcji z odsłoniętą efektowną żarówką. Dopełni nie tylko loftowy wystrój wnętrza, ale i stworzy przyjemną atmosferę do czytania książki i wypoczynku.
Oświetlenie wiszące w łazience? Jak najbardziej! W ostatnim czasie ogromną popularność zyskały pojedyncze lampy wiszące zakończone złotym kulistym kloszem z możliwością regulacji wysokości. W prostych i minimalistycznych pomieszczeniach sprawdzą się modele w kształcie tuby z białym lub czarnym akcentem. Z kolei do łazienek urządzonych w stylu glamour złote lampy wiszące będą absolutnym strzałem w dziesiątkę. W przypadku większego pomieszczenia możesz sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa i postawić na nietuzinkowe konstrukcje, wykonane z szkła i metalu, wspaniale rozpraszające światło.
Jadalnia to miejsce szczególne, gdzie spotykamy się z całą rodziną, przyjaciółmi i wspólnie spożywamy posiłek. I w tym pomieszczeniu złote lampy wiszące o ponadczasowym wzornictwie będą prezentować się znakomicie. Do wyboru są modele utrzymane w klimacie retro – żyrandole z kryształkami i materiałowym kloszem, efektownie oświetlające stół czy stylowe nowoczesne ledowe zwisy, doskonale współgrające z betonem, cegłą czy marmurem.
Oświetlenie do biura musi być przede wszystkim praktyczne, zapewniając wystarczające światło, zwłaszcza na stanowisku pracy. Z pomocą przychodzą złote lampy wiszące, które łączą w sobie nowoczesność i funkcjonalność. Wystarczy spojrzeć na klasyczne modele z okrągłymi lub kwadratowymi kloszami, przełamane bielą, beżem, czy różem, by dojść do wniosku, że perfekcyjnie wpiszą się w klimat nowoczesnych przestrzeni. Jeśli szukasz czegoś oryginalnego – postaw na futurystyczne światło led o niebanalnej formie, przyciągające wzrok zaraz po przekroczeniu progu.
Fot.: materiał prasowy Klienta.
Niebywałe, że wcześniej tutaj nie wylądowałem… Tak wiele ciekawych, merytorycznych artykułów, które wszystkim polecam z całego serca! Świetnie sprawdza się do porannej kawki… 😉